29 sierpnia 2013

Dlaczego doba jest taka krótka??? :(

No dlaczego? Czasu brak mi na wszystko. Na pracę, na przyjemności, na przygotowanie dzieci do szkoły i przedszkola, na wykończenie pokoju córki, nawet na posprzątanie strasznego bałaganu w domu :) Gdyby doba miała tak chociaż 50 godzin...  To i tak by było mało. Mamy mnóstwo pracy, ja się czuję jak maszyna :) Ale frajdy z tego wszystkiego również mnóstwo na szczęście. 
Kilka zdjęć wrzucę, tak hurtem pokażę część z tego, co powstało ostatnimi czasy:

Projekt XXL, ogromna ławka ogrodowa



Słonisko z fajnego kawałka starego drewna:










Tratwa oczywiście do sesji dziecięcych:








Ciuchcia, całkiem duża (bo ma z tyłu małego pasażera pomieścić):



17 sierpnia 2013

Koszyk w letnich kolorach i cudnie pęknięte serce

Pomalowałam koszyk. Jest teraz cudny. Z przyjemnością spakowałabym w niego pled, babeczki i pyszną kawę w termosie i powędrowała na plażę :) Tylko plaży nie mam w pobliżu. No to nie powędruję. Jeszcze nie "obfociłam" porządnie kosza, ale już pokazuję :) I serducho, wyczyn wczorajszy, jest cudnie stare i pęknięte. Wręczyłam mężowi starą, pękniętą deskę z narysowanym sercem. Zdziwiony informuje mnie, że przecież ona pęknięta jest (no nie dało się nie zauważyć ;)) i serce pęknięte będzie. Czyżby nie wiedział jeszcze, że to zaleta, że tak cudniej??? 








Pozdrawiam wszystkich wczasujących, pracujących, leniących się, relaksujących... no wszystkich bez wyjątku! :)

16 sierpnia 2013

Kosz linowy

Witam po długiej przerwie :)  Mam nadzieję, że ktoś mnie jeszcze pamięta ;)
Oto, com uczyniła ostatnimi czasy:


Kosz jest z grubaśnej, 2-centymetrowej liny, jest zatem dość ciężki, jak na kosz, w związku z tym to raczej stacjonarny kosz. 






A jutro pokażę, co zrobiłam z tym drugim koszem (do tej pory to on dźwigał moje szale i apaszki, teraz ustąpi miejsca nowemu):