Pomalowałam koszyk. Jest teraz cudny. Z przyjemnością spakowałabym w niego pled, babeczki i pyszną kawę w termosie i powędrowała na plażę :) Tylko plaży nie mam w pobliżu. No to nie powędruję. Jeszcze nie "obfociłam" porządnie kosza, ale już pokazuję :) I serducho, wyczyn wczorajszy, jest cudnie stare i pęknięte. Wręczyłam mężowi starą, pękniętą deskę z narysowanym sercem. Zdziwiony informuje mnie, że przecież ona pęknięta jest (no nie dało się nie zauważyć ;)) i serce pęknięte będzie. Czyżby nie wiedział jeszcze, że to zaleta, że tak cudniej???
Pozdrawiam wszystkich wczasujących, pracujących, leniących się, relaksujących... no wszystkich bez wyjątku! :)
No muszę przyznać,że koszyczek wygląda ślicznie,a i serducho faktycznie cudne;)
OdpowiedzUsuńZdolna kobitka jestes i już;)
Faktycznie cudne serce..., bo pęknięte. A z tym sznurkiem co je strzeże przed "rozpadem" szczególnie pobudza wyobraźnię. :) I koszyk urokliwy. :)
OdpowiedzUsuńdominika
wyglada zjawiskowo i bardzo podoba mi sie ten pomysl z sercem!
OdpowiedzUsuńPęknięcie dodaje serduszku tylko uroku :)
OdpowiedzUsuńCudowny letni koszyk.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoszyk zabieram, serduszko trzeba oddac do kardiologa zeby naprawił :-))
OdpowiedzUsuńFantastyczny koszyczek:)
OdpowiedzUsuńKoszyk jest niesamowity ;)
OdpowiedzUsuńa serduszko bardzo urocze ;)
A ja morze mam, ale koszyka nie :( Jest cudny!
OdpowiedzUsuńTo ja bym to morze wolała ;)
UsuńDziękuję! bardzo się cieszę, że Wam się podobają moje wyczyny ;)
OdpowiedzUsuńKochana, koszyk jest BOSKI!!! :) malujesz ściennymi farbami? ;)
OdpowiedzUsuńa serce..cóż mogę powiedzieć?! jak zwykle zachwyca :)
Pomalowałam go emalią akrylową. Dzięki :)
UsuńWidzę, że nie tylko ja zakochana jestem w takich kolorach jak: turkusowy, miętowy, brązowy...
OdpowiedzUsuńI nie tylko ja lubię sznury, naturalne drewno, plecionki... ;-)
Pięknie tu ;-)
Dziękuję :) No zdecydowanie podzielam zamiłowanie do drewna, sznurów itd :) A turkus i mięta prześladują mnie od kilku miesięcy ;)
UsuńBardzo ładna torba ;)
OdpowiedzUsuńFakt! Kosz wygląda super!
OdpowiedzUsuńCudne "wyplatasz" te koszyki ze sznurów :) A serducho od razu skradło moje serducho :D Gratuluje notki na Blogowisku w najnowszym Moim Mieszkaniu! :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńkoszyk boski ,ze juz nie wspomnę o serduchu;-)))))p.s. gratuluje wzmianki o blogu w MM;-))))POZDAWIAM CIEPLUTKO.
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny :) Notka w MM to trochę niespodzianka dla mnie, nie wiedziałam, że się teraz pojawiła, dzięki Wam już zakupiłam ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne rzeczy - jak zwykle. Koszyk po prostu bajka, a serduszko związane sznurkiem... jakże wymowne :) Brawo, brawo i jeszcze raz brawo :-)
OdpowiedzUsuńKoszyczek nabrał niezwykłego wyglądu. Serce takie prawdziwe bo nie idealne. Jak w życiu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńkosz wyszedł czarująco - jak ja żałuję ,że nie mam żadnego takiego pod ręką ;( pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNapisz proszę jaką farbą pomalowałaś koszyk?
OdpowiedzUsuńEmalią akrylową (taką dość mocną, do wnętrz i na zewnątrz).
Usuń