7 listopada 2014

Idą święta :)

Prace nad świątecznymi dekoracjami zaczęliśmy w tym roku już w sierpniu :) Z roku na rok zaczynamy wcześniej. Bo coraz wcześniej pojawiają się świąteczne zamówienia. Sanki, renifery, choinki, gwiazdki - sama nie wiem, ile już tego zrobiliśmy w tym sezonie. Ale wycinanie świątecznych drewienek to niesamowicie wdzięczne i relaksujące zajęcie.
Kilka naszych tegorocznych prac (plus dwa zeszłoroczne zdjęcia):



























18 października 2014

Nasze nowe drewienka :)

Cały czas mamy ręce pełne roboty, cały czas tworzymy i wciąż mamy z tego frajdę. Szkoda, że doba jest taka krótka, byłoby tego więcej... i częściej bym pokazywała ;)
Trochę naszych nowości:




Tu wózeczek wykorzystany podczas sesji:







Zaczynamy już myśleć o świętach ;)






3 września 2014

Wrześniowe wyczyny nasze :)

Nie będę się rozpisywać, bo tak dawno mnie tu nie było, że nie zdziwiłaby się, gdyby nikt tu nie zaglądał. Mam jednak cichą nadzieję, że mnie pamiętacie, że wpadniecie, zerkniecie na nasze prace :) Korzystających z Facebooka zapraszam na nasz profil, nowości tam pojawiają się w miarę regularnie https://www.facebook.com/TotallyHandmade.MartaGos ;) 

Taką ławkę zrobiliśmy dla naszego pierwszoklasisty:




Kawałek pokoju mojej córki (litery oczywiście zrobiliśmy my, resztę drewienek na komodzie również, łóżko i lustro także ;))



                                                   

Taką ma ozdobę w pokoju ;)



Rekwizyty do sesji foto:







                            http://www.serwis-kop.pl/kategoria/czesci-do-maszyn-budowlanych





Na koniec moja koteczka. Miała wypadek, a dokładniej została pogryziona przez psa i niestety musiała mieć amputowaną łapkę. Kocham wszystkie moje koty, ale ona jest wyjątkowa, najbardziej strachliwa, nieufna, ale przeurocza. Bez jednej łapki radzi sobie doskonale. Trzyłapka Stefa: 








7 czerwca 2014

Drewniana pasja


Tak sobie myślę, że szczęściara ze mnie. Bo to szczęście robić w życiu coś, co się kocha. Czasami jestem zmęczona (no dobra, jestem zmęczona ogromnie nie czasami, a każdej nocy, gdy kończę pracę), czasem marudzę, że doba taka krótka, ale jednocześnie cieszę się jak dziecko. Każdym drobiazgiem, który wychodzi spod naszych rąk. I tymi większymi projektami, nad którymi pracujemy trochę dłużej, czasem tygodniami. Oj, nie będę się rozpisywać, jest fajnie i tyle :)

A do przemyśleń skłoniła mnie lektura czasopisma "Piękno & Pasje". Polecam, bo pełne jest pięknych zdjęć wspaniałych wnętrz i dekoracji. I historii ludzi, których pochłonęła pasja. 

Dziś drobiazgi pokażę, coś, co robię, gdy muszę odpocząć, oderwać się od pracy. Biorę kawałek drewna i bez głębszego zastanowienia, coś z niego robię.  Relaks i frajda w jednym :)




Mój syn wpada czasem do drewutni i podkrada nam kawałki drewna, klocki, prosi o wycięcie jakiegoś zwierzaka, dziwnego stwora. A potem pięknie się tym bawi. 




 Dziecko rysuje, tata wycina :) 



A to dzieła bohaterki jednego z artykułów  w "Piękno & Pasje". Prawdziwe cuda. Kocham takie historie :)





I nie mogę się powstrzymać, muszę pokazać kogoś, kto urzekł mnie kompletnie:




Źródło: "Piękno & Pasje"


31 marca 2014

Pracowity początek wiosny

Witam wszystkich serdecznie :)
Wiosna za oknem cudna, zdecydowanie przyjemniej się pracuje. Kilka naszych ostatnich prac: 








Maleństwo w koszu (fot. MUUstudio)