28 lutego 2013

Ptaszorki, jajka, wiosno przybywaj!

Wiosna nie ma wyjścia, musi już nadejść, rozpoczynamy sezon jajeczno-ptaszkowy :) Wprawdzie ta gromada dość liczna już wyfrunęła ode mnie, ale tym bardziej oznacza to, że z zimą należy się pożegnać!












27 lutego 2013

Znów surówki :)

Tak pięknie pozowały mi drewienka, że zachciało mi się Wam pokazać :)
Zostało mi jeszcze po kilka sztuk, gdyby ktoś chciał, to zapraszam.










Podstawkowe inspiracje

Wyprodukowałam podstawki, wrzucam zatem całkiem fajne inspiracje. Wystarczy placek drewniany i  hulaj dusza, ozdabiać można dowolnie. Transfer, malunki, czy inne decou, drewienka zniosą wszystko :)














Wszystkie powyższe zdjęcia pochodzą z pinterest.com











26 lutego 2013

Placki drewniane na śniadanie

Wymagają wprawdzie jeszcze przeszlifowania, ale nie mogłam się rano powstrzymać i postanowiłam poranną kawę spożyć w towarzystwie drewienek. Z tych placków powstaną podkładki. Część zostanie taka, część w kształcie serc of course :)














A to coś, czym zachwyciła się moja córka. Znalazła maleńki klocek. I daszek. Ustawiła i stwierdziła "Wow, jakie to cudne". I chce sobie postawić na półeczce. Jakże mnie ucieszyła. Gust ma świetny ;) 




22 lutego 2013

Całkiem surowe, całkiem ładne

Serce wykroiło się przez przypadek. Czyli to produkt uboczny jest :) Ale baaardzo mi się podoba, jest masywne, duże, grube, trochę krzywe i naturalnie postarzone (bo deska stara była). 










21 lutego 2013

Fotogeniczne drewienka

Cudne maleństwo w towarzystwie moich drewienek. Tym razem zrobiłam stołek, klocki i konika. Tworzenie gadżetów do sesji noworodkowych to wielka frajda. Podglądałam sesję robioną przez Małgosię Wielicką, świetna zabawa, choć pracy przy tym całe mnóstwo, chylę czoła!



Zdjęcie Małgorzaty Wielickiej.
 Tu  blog, a tutaj strona facebookowa Gosi. Zajrzyjcie, cudnych zdjęć pod dostatkiem :)

20 lutego 2013

Ludzie listy piszą...

Tak sobie wyobrażam, że świeci słońce, wszystko wokół zaczyna zaczyna się budzić ze snu zimowego, zieleni się, kwitnie. A ja wieszam sobie na płocie bieluteńką skrzynkę i koralikowy numerek. Co za słodycz i sielanka ;)  No fajnie by było... Tylko na razie ze oknem i tak jest bielutko :( A ja bym chciała, by tylko ta skrzynka biała była. I kwiaty.






Kociak mój lubi zimę. Wychodzi sobie na podwórko, łazi po płocie, a jak chce już do domu powrócić, siada na parapecie i patrzy na mnie. I tak siedzimy sobie po dwóch stronach okna :)


Moje dziecko wyhodowało trawę. Zatem u mnie trawa już się zieleni:





15 lutego 2013

Magnesy

Moja lodówka zaczęła męczyć mnie swą pstrokacizną. Przy dzieciach to nieuniknione (ta pstrokacizna), ale postanowiłam usunąć co nieco, by dodać coś innego, przyjemniejszego dla oka. Magnesy na lodówkę zatem wytworzyłam. Będzie więcej, bo układanie literek w wyrazy na lodówce to dla mojego syna dobra zabawa. To zadziwiające, jak dzieci kochają te lodówki! Mojemu dziecku lodówka służy nawet jako tor dla samochodów (magnetycznych). Powstaną jeszcze cyfry, plusy, minusy, niech się dziecko edukuje, skoro tyle czasu przy niej spędza :)






Pozdrawiam!