6 maja 2013

Kosz z jutowej liny

Długi weekend za nami, czas odpoczynku za nami, kiepska pogoda również za nami :) Ponieważ w długi weekend należy odpoczywać, drewniane większe twory odłożyliśmy na później. Ale nie mogłam sobie odmówić przyjemności zrobienia kilku drobiazgów (wszak remont pokoju mojej córki trwa, potrzebne jej będą piękne dodatki ;)). Wzięłyśmy więc kilka metrów jutowej liny i zrobiłyśmy koszyk. A jak kupię kolejne 25 metrów, zrobię wielki kosz ;)












62 komentarze:

  1. Łał!!!!!!!!!!!!!!!!
    Piękny jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jest genialny wręcz ;) Ja się w nim zakochałam, to świetny przykład na "zrób coś z niczego" ;) No może to akurat nie z niczego, bo ogromny kawał liny na to poszedł :)

      Usuń
  2. Świetny, a jak on się trzyma ? Pomysł godny naśladowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosz zaskoczył mnie swą mocą i sztywnością ;) Trzyma się doskonale.

      Usuń
  3. Ekologia pełną gębą. Dobrze będzie sie komponował z twoimi turkusowymi skrzynkami. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kosz. Z chęcią zobaczę diy. Jeśli takie się pojawi to proszę szybko pędzić do nas bo inni też na pewno się nim zachwycą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko kupię kolejne kilometry liny, zrobię następny i popstrykam zdjęcia, by jakieś DIY wyszło :)

      Usuń
  5. Wygląda świetnie. Czym go sklejałaś/ zszywałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sklejałam. Jedynym klejem, jaki miałam pod ręką, czyli klejem do drewna (wikolowy).

      Usuń
  6. Też się zakochałam w nim. Świetnie wygląda:) Dobra robota:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Jestem zadowolona ze swojej roboty, bo to nagły pomysł, natychmiastowe wykonanie, efekt zadowalający ;)

      Usuń
  7. ale Ty kreatywna jesteś..piękny jest i nawet drewienko w nim swoje miejsce na dnie znalazło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drewienko z konieczności, bo liny na dno zabrakło :)

      Usuń
  8. Kosz idealny!Ale to drewienko chyba bardzo praktyczne? Lubię te Twoje stonowane, naturalne kolory, ja czasem płynę:) Jakbyś miała ochotę na czerwień to zapraszam do mnie na urodzinowe candy:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Zdrówka dla uroczej Mi! Ja ostatnio właśnie tak naturalnie lubię. Ale czerwień... czerwień zawsze ;)

      Usuń
  9. Piękne kosze w pięknych kolorach-to moje klimaty,Cudownie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacja. Z niecierpliwością czekam na instruktaż krok po kroku, no jak nic musze taki zrobić :-) Albo 2. Albo 10 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe dobre :) Nie wiem, kiedy kupię kolejne kilometry liny, ale to proste jest. Potrzebny jest pojemnik w kształcie, jaki chcemy uzyskać, owijamy liną (zaczynając oczywiście od podstawy ;)), smarujemy na całej długości klejem, porządnie dociskając kolejne warstwy, czekamy pół dnia, aż wyschnie i gotowe :)

      Usuń
  11. r e w e l a c j a !!!!! jaki byłby cudny kosz na bielizne do łazienki :) no miód i malina !!!!
    czekam na DIY :D ale mnie zainspirowałaś :D


    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O koszu na bieliznę też pomyślałam :) Tylko duuuużo liny potrzeba na taki wielki kosz. Ten miał być właśnie do łazienki (jako koszyk na duperele, bo jest zdecydowanie za mały na bieliznę ;)), ale spodobał się mojemu dziecku, zatem łazienka dostanie swój później :)

      Usuń
  12. Kosz uroczy:)))) uwielbiam takie klimaty :))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny ten koszt, prosty, a oryginalny. pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdolna z Ciebie kobietka a i pomysłowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, jak się człowiek nudzi... ;) Żartuję, pomysłów mam mnóstwo! :)

      Usuń
  15. Witam :) ja tak po cichu podglądam od dłuższego czasu, ale kosz mnie zafascynował :)i mam pytanko; czym są połączone liny ???

    pozdrawiam i życzę wielu inspiracji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że podglądasz :) Lina na całej długości posmarowana jest klejem. Za każdym razem, gdy nakładałam kolejną warstwę (to się tak dookoła owija jakiś pojemnik, ja użyłam wiaderka po farbie)smarowałam klejem i przyklejałam. Czyli pomiędzy linami jest klej (zabrakło mi kleju do pistoletu, byłoby pewnie najprościej i najszybciej, bo szybko schnie, użyłam tego, co miałam pod ręką, czyli kleju wikolowego).

      Usuń
    2. Tak się właśnie zastanawiałam czy taki na ciepło z pistoletu to byłby dobry, ( bo do wikolu to nie mam serca zawsze coś upaprze ) a ten na ciepło to fajny jest szybki, mocny i przezroczysty, a w tamtym tygodniu sprzątałam garaż i znalazłam podobną linę i tak mi się Twój pomysł spodobał że zrobię coś podobnego :)

      pozdrawiam :)

      Usuń
    3. Myślę, że będzie dobry (tylko jakiś mocny klej wybierz). Do dzieła zatem, pochwal się efektem końcowym :)

      Usuń
  16. Wow! Jak to sie robi? :)

    www.sevenwishes.eu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dookoła się owija liną pojemnik jakiś, smarując klejem i gotowe :)

      Usuń
    2. Ja mysle, moze jakas pufe zrobic... :) Dziekuje za odpowiedz.

      www.sevenwishes.eu

      Usuń
    3. Paulina, widziałam gdzieś taką pufę. Było DIY. Zrobiono ją z opony (na wierzchu opony sklejka przyklejona, jak blacik), owinięte to wszystko sznurkiem (oczywiście przyklejoną porządnie do opony). Jeśli będziesz chciała poszukam zdjęć, powinnam mieć je gdzieś zachowane.

      Usuń
  17. Trafiłam do Ciebie okrężna drogą.Jestem zachwycona Twoim blogiem.Dlaczego tak póżno tu trafiłam? Muszę nadrobić straty, więc zostaję na dłużej!pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostań koniecznie ;) Bardzo mi miło:) Nie wiem, jak długa to była droga, ale cieszę się, że dotarłaś :)))

      Usuń
  18. gdzie można kupić taką linę? świetny pomysł!@

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znaczek "@" przez pomyłkę

      Usuń
    2. W marketach budowlanych bywają takie naturalne grube liny, ale zazwyczaj strasznie drogie. Ja kupiłam w wiejskim sklepie rolniczym :)

      Usuń
  19. No rewelacja,aż się nakręciłam,ze już się chcę ubierać i lecieć szukać liny. A gdzie można taką dostać. I jaki mniej więcej wyszedł koszt takiego koszyka? Pozdrawiam serdecznie. Jesteś wielka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ubieraj się i leć :) Tylko dokąd??? O, może do "Rolnika"? ;) Ja swoją linę kupiłam w sklepie o nazwie "Rolnik". Jeśli mieszkasz na wsi, jest szansa, że coś w tym stylu znajdziesz. Cena liny konopnej w markecie budowlanym (tylko taka tam była) o podobnej grubości była 8 razy wyższa, za mb życzyli tam sobie ponad 16 zł. A na kosz, wcale nie wielki, kilkanaście metrów potrzeba. Ja za moje 25 metrów liny zapłaciłam ok 60 zł. A te 25 m wystarczyło mi na huśtawkę (ok 8 m) i ten kosz. Uff :)

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo. To chyba będzie u mnie ciężko o Rolnika:) Może coś w necie znajdę. A póki co popatrzę na Twoje arcydzieło, bo zachwyca.

      Usuń
    3. A no to się rozbieraj ;) Na allegro jest dużo :)

      Usuń
    4. Zaraz rozbieraj się. Może najpierw się bliżej poznamy;)

      Usuń
    5. No tak, ja tak z grubej rury :))) Ale prosta wiejska baba ze mnie, to mnie trochę tłumaczy ;)

      Usuń
  20. rzeczywiście są na allegro. Jaką średnicę wybrać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja miała chyba 1,4, ale mogę się mylić, bo nie pamiętam dokładnie (może 1,6...). Ale zerknęłam na allegro, jakie grubaśne liny tam są, nie wiedziałam! 6 cm! A ja się swoją zachwycałam :)

      Usuń
  21. a mozesz napisać jak tam po dłuzszym uzytkowaniu się sprawuje ? co tam trzymasz i czy czesto go nosisz przekładasz ?
    dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzyma się ;) Na razie intensywnie go nie używam, bo czeka na swoje miejsce w pokoju córki, a pokój wciąż w proszku. Zatem na razie zapełniam go drewienkami, które potrzebują poczekalni przed wysyłką, czy innymi duperelami. Przenoszę za uszy które też są przyklejone. I nic się nie rozlatuje. Klej do drewna, którego użyłam, jest dość mocny, więc pewnie dlatego. Jutro wrzucę kilka świetnych inspiracji linowo-sznurkowych, które wczoraj znalazłam.

      Usuń
  22. Zawsze byłam pod wrażeniem, ile możliwości daje zwykła lina jutowa. To świetny surowiec do DIY, fajnie, że coraz więcej ciekawych projektów z juty trafia na blogi :) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń