Taką tacę zdecydowanie muszę sobie sprawić. Tę sprawiłam nie sobie, ale jest tak fajnie duża, że bez problemu mieści się na niej wszystko, czego potrzebujemy do śniadania na trawie ;) U nas niewielka przekąska się odbyła tylko. Ale było nam tak wygodnie, że wpisałam ją na listę niezbędników :)
I mój piknikowiec stał sobie tak pięknie sam, za iglaczkiem:
Taka niby prosta, ale urzeka...
OdpowiedzUsuńfajna :)
OdpowiedzUsuńTaca jest świetnym pomysłem mi jednak bardzo spodobał się piknikowiec:)
OdpowiedzUsuńNo piknikowiec to moja wielka miłość :) Uwielbiam go i targam ze sobą na zieloną trawkę, stoi w kuchni jako kosz na owoce, ciągle jest blisko ;)
UsuńPomysł fajny i fajne wykonanie.Bardzo mi się podoba.Miłego weekendu.Jola
OdpowiedzUsuńZnowu coś pomysłowego i fajnego:)!
OdpowiedzUsuńpiknikowiec cudny :)
OdpowiedzUsuńTaka taca fajna sprawa!
OdpowiedzUsuńjaka cudna taca!!! teraz wiem dlaczego moje ptaszki jeszcze nie mogły od Ciebie wylecieć ;o))) za to poproszę o duży rabat na taką tacę hihi
OdpowiedzUsuńOj! ;) Rzeczywiście, pobiłam rekord :) Ale obie się do tego przyczyniłyśmy! :)))
UsuńNie no taca pierwsza klasa :D
OdpowiedzUsuńA koszyk super :)
Pomyslowa ta taca :)
OdpowiedzUsuńwww.sevenwishes.eu
slicznie:) no i moja ulubione kubeczki:)
OdpowiedzUsuń