Wielkanoc jeszcze w proszku w moim domu. Pisanki mam dwie :) Filcową zrobiła moja córka. doskonale oddaje klimat tych świąt: otulona ciepłą wełną, taka troszkę zimowa, cudna. Te święta spędzimy zupełnie inaczej niż wszystkie. Spokojnie, bez pośpiechu, mam nadzieję, że będą miłe.
Taki dziś wieczór w kuchni mam (zimowe klimaty, prawda?):
Krzewy czekają na wiosnę, póki co rosną coraz bujniej w koszu wiklinowym w kuchni:
Jak ładnie i pełno koszy wiklinowych, moje ulubione. :)))
OdpowiedzUsuńTak, koszy jakoś tak się uzbierało, ale one wszystkie mi się przydają :)
UsuńPisanka idealnie pasuje do panującej aury!
OdpowiedzUsuńDziecku udzielił się zimowy nastrój :)
Usuńcudny mebelek tam wyhaczyłam :P
OdpowiedzUsuńpisanki fajne
pozdrawiam
Tak, mebelek jest fajny, kupiony na targu staroci. Miałam nawet ostatnio bardzo dziwny pomysł, by się go pozbyć, nie wiem, co mi do głowy strzeliło :)
UsuńPiękną masz tę kuchnię, a przynajmniej pokazany fragment ;o)
OdpowiedzUsuńFragment całkiem przyjemny ;)
UsuńBardzo cieplutko u Ciebie :)))) aż by się chciało przysiąść na chwilę obok kotka i wypić herbatkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
To miejsce jest idealne na szybką herbatkę :)
UsuńKotek siedział dziś pół dnia na tym krześle i zawzięcie obserwował świnki morskie, których klatka stoi na przeciwko :) Kot miewa takie dni, że zamęcza te biedne świnki, wkłada łapki do klatki, próbuje je dorwać :)
Zakochałam się w Twoim domu!!! Jest tak sielsko, anielsko...
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam całą resztę:)
Sęk w tym, że ja jednak muszę przeprowadzić remont generalny, by było tak, jak chcę. Nie jest źle, ale do ideału daleko ;)
UsuńAle cieplutka atmosfera u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńJak na zimę przystało :)
Usuńuwielbiam wiklinowe kosze a u Ciebie jest ich imponująca ilość;-)))fajnie masz w tej kuchni , tak przytulnie cieplutko , fajnie by sie w niej kawkę piło i ciacho zajadało;-)))
OdpowiedzUsuńZapraszam na kawę i ciacho :)
UsuńTeż uwielbiam wiklinę:)
OdpowiedzUsuńW towarzystwie drewna jest jej dobrze, zatem mam tych koszy całe mnóstwo w domu :)
UsuńKoszyki, to co lubię. Fajna pisanka. Klimat śiwąteczny czuć już ...:), świetna komoda.
OdpowiedzUsuńNo rzec by można, że jedna pisanka święta czyni ;) Ale będzie więcej, właśnie dzieciaki produkują ;)
UsuńAle u Ciebie ślicznie:) Bardzo podoba mi się twoja lampka:) Super blog i napewno będę tutaj częstym gościem:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie Natalia http://waniliowylawendowybialy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozgość się, zapraszam serdecznie :)
UsuńWiklina! tak przytulnie jak lubię. Moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam świątecznie
Ewa
Ja również uwielbiam przytulne wnętrza, Ewo z przytulnego domu :)
UsuńKlimaty takie uwielbiam , bez względu na porę roku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No niby tak... ale ja bym już wolała wiosenny klimat, jakoś tak zimowo mi u mnie :)
Usuńale jajusia filcowe są :)
OdpowiedzUsuńJedno jajusio :) reszta to kulki, udają jajka ;)
UsuńWszystko świetne ;)
OdpowiedzUsuńA kot najświetniejszy ;)
Usuń