9 czerwca 2013

Ach ten czerwiec...

Deszcz, słońce, deszcz i znów słońce... I tak w kółko. Wszystko rośnie jak oszalałe, trawa wysoka, nie ma kiedy jej skosić, bo co znajdziemy chwilę, to pada :)  Nie mam w sumie nic nowego do pokazania.
Dwa tygodnie byłam poza domem, prosto z urlopu trafiłam z synem do szpitala, właśnie wróciliśmy do domu. Tak zielono, tak kolorowo się zrobiło i pięknie. Latałam wczoraj z aparatem, nie mogłam się nacieszyć wolnością :) Dziś leje, więc postanowiłam nadrobić zaległości blogowe.




Stara, masywna, krzywa skrzyneczka. Mam takich staroci sporo, muszę je jakoś wykończyć, wykorzystać. A może nie... Może wyprzedam takie stare krzywe skrzynki i skrzyneczki... Tylko czy ktoś by chciał? Bo znajomi moi zdziwieni trochę, gdy zachwycam się takimi drewienkami :) 
Miałam tyle planów związanych ze zgromadzonymi starociami. Najpierw muszę zmienić dom, by wszystko mi się pomieściło, ale to pewnie dopiero na emeryturze :)






 Jabłonka obwieszona czym się da...



Tu zasiadamy z moją pogaduszkową towarzyszką, zawsze chętną na wspólną kawkę, herbatę, ploteczki (czyli z córką moją). Chyba stolik by nam się przydał porządny :) Spójrzcie, co za płotem łazi. 




A to zdjęcie sprzed kilku tygodni, bez taki piękny jeszcze był. 


Próbne serducho na koszyku:




35 komentarzy:

  1. Śliczne te Twoje zakamarki!skrzyneczki śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie w tym Twoim ogrodzie . Bardzo kolorowo , nie to co u mnie . Tutaj wszystko co kolorowe wymarza , no i sie poddałam bo nie chce tego przechodzić co roku . Więc tylko zieleń króluje w moim ogrodzie przełamana biela bzu ktory chyba w końcu zakwitnie . Wiesz , ja ze swoją miłością do staroci też jestem sama . Moi znajomi pukali sie w głowę czym ja sie zachwycam , więc po prostu przestałam je pokazywać . Kilka dni temu byłam na wyprzedaży w domu , ktory ktoś dostał w spadku po zmarłej babci . No i kupiłam sobie drewnianą lopatke do zbierania bojówek i do kompletu drewniane sito . No dla mnie bomba , ale gdybym sie tym pochwaliła przed znajomymi to zapewne powidzieliby ze zbieram śmieci . Cóż kochajmy te stare rzeczy z dusza i ocalmy przed smietnikiem dając im drugie życie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj współczuję wymarzających roślin. Ja uwielbiam kwitnące kwiaty, lubię, gdy w ogrodzie jest kolorowo. Ale może jakieś jednoroczne kwiatuchy się sprawdzą?
      Zazdroszczę wyprzedaży garażowych. U nas nie są popularne, zatem pozostaje internet, by upolować coś fajnego.

      Usuń
  3. Ta turkusowa farba przemiawia do mnie jak złoto:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  4. piekny ten mietowy kolor gdzieniegdzie sie skrywajacy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wiem, czy to mięta czy turkus :) Ale kolor zdecydowanie uroczy :)

      Usuń
  5. Ja bym chciała :D Uwielbiam takie stare drewienka :)) Zazdroszczę Ci tej jabłonki, u mnie na działce tylko trawa, przymierzam się do obsadzenia jej jakimiś drzewami i krzewami , ale przy notorycznym braku męża w domu i trójce dzieciaków brakuje mi na to czasu i sił... Ale w końcu coś posadzę :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dam znać, jak zorganizuję blogową wyprzedaż garażową :) Jabłonka jest cudna. Niestety to nasze jedyne duże drzewo, dom stanął na miejscu sadu, tylko to jedno drzewo zostało. Jedno, ale jakie! ;) Oj bidulko, współczuje nadmiaru obowiązków, które na dodatek musisz wykonywać solo :( I życzę znalezienia choć chwili dla siebie!

      Usuń
  6. Koń sąsiada :) dzielnie pracuje od lat, staruszek chyba już, wraz z sąsiadem są niezmordowani! Synek jeszcze potrzebuje czasu, by dojść do siebie, ale będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sielsko anielsko..Ogród wyglada przepięknie. Mój jest taki mały, ze za każdym razemm, jak do niego wychodze, mam wrażenie, ze jestem już u sąsiada;) ale co tam, nawet taki mały kawałek trawy jest bezcenny wiosną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, że bezcenny! A nawet ma swoje plusy. Nawet te dodatnie plusy ;) Mało koszenia masz i takie tam :) Mój też nie jest duży. No ale jest :)

      Usuń
  8. ja uwielbiam stre skrzynki :) fajnie razem wszystko wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam :) I nawet mam ochotę je takie stare, niedoskonałe zostawić :)

      Usuń
  9. śliczna jest ta skrzyneczka z serduszkiem i te kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Te skrzynie takie surowe są najładniejsze.Naturalny kolor drawna do wszystkiego pasuje.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, ja również uwielbiam surowe, naturalne drewno.

      Usuń
  11. pięknie,pięknie-pozdrawiam.Jola

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne te twoje zakamarki! I nie jesteś sama ze starociami, jak czytam, sami fani tutaj zaglądają, a nie jest ich mało:D Piękne drewniane skrzyneczki! Ja na razie w plastikach na balkonie, ale drewnianą trzymam w piwnicy, musiałam ją ukryć, bo moja kocilla zrobiła sobie w niej (i w moich kwiatkach) kuwetę! Czeka więc na lepsze czasy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo przyjemne miejsce. Znając kreatywność Twoją,wiem,że i stosowny stoliczek wynajdziesz gdzieś:))
    Za płotem Pan i Qń :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stoliczek już jest :) A właściwie dół stoliczka, który kiedyś był toaletką, jeszcze potrzebny mu blat i będzie cudny ;)

      Usuń
  14. Witam najmłodszą (chyba) obserwatorkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Krzywe skrzyneczki? Oj chciałby ktoś chciał ;o)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałby takie stare, krzywe? Tylko one w komplecie z kotkami są :)

      Usuń
  16. Sielsko, anielsko, tylko wzdycham :)

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo mi się podoba wszystko na tym blogu :) a zwłaszcza drewno w błękitno turkusowej barwie, mojej ulubionej :))) pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń