Skoro już zostałam kociarą (ja! człowiek, który raczej psy miłował), jeszcze kilka zdjęć maluchów pokażę. Są strasznymi łobuziakami. Są u nas niecałą dobę, a już wariują nieprzeciętnie. Oj, czuję, że będzie wesoło.
Dłuuugo młody wczoraj obserwował świnki. Z każdej strony obchodził klatkę, siedział, jak zahipnotyzowany.
Po kąpieli:
Dłuuugo młody wczoraj obserwował świnki. Z każdej strony obchodził klatkę, siedział, jak zahipnotyzowany.
Po kąpieli:
Duży obserwuje z daleka:
Ale słodziaki! One są lepsze od telewizora:)))
OdpowiedzUsuńOj tak, tak!!! Można bez końca patrzeć.
Usuńświnki zawału dostaną :D
OdpowiedzUsuńOne już się przyzwyczaiły :) Nie wzrusza już ich nawet kocia łapa próbująca je wygrzebać z domków :) Fajne są, dziś nawet jedna przestraszyła kotka, gdy chciała go wspięła się na ściankę klatki, by powąchać kotka. Zwiał :)
UsuńAha, to te kotki jak Filemon z bajki - niby taki odważny, a jednak.... :D
UsuńŚwinie są niezłe! Jak Miśka była młoda to jej do miski zaglądały i ogólnie miały ją w głębikim poważaniu od samego początku :D
UsuńSama słodycz kociąszcza!
Po kąpieli to pół kota zostaje ;) Słodkie łobuziaki :) A duży jest jak mój Białasek, buszujący teraz na kocich niebiańskich łąkach :)
OdpowiedzUsuńsłodziaki:D
OdpowiedzUsuńsłodziaki :)
OdpowiedzUsuńAle zeby teraz duzy nie był zazdrosny, bo... wyprowadzi się, jesli poczuje się nieszczęsliwy ;-( Moim kuzynkom tak własnie koty sie wyprowadzały, gdy pojawiał się nowy kociak w domu...
OdpowiedzUsuńTak, wiem, że to się zdarza...
UsuńStary kotecek jest zazdrosny, ot co :D Przejdzie mu :P Tylko poświęcać mu tyle samo uwagi co wcześniej, a młodsze kociaki nie faworyzować ; ) Z kotami to jak z dziećmi :D Ja ze swoim to czasami po mieszkaniu się ganiam i się bawimy w berka :D Dużo śmiechu wtedy z nas mają... :D
OdpowiedzUsuńA młode są super :D
w końcu powróciłam! :-)
OdpowiedzUsuńA gdzie żeś Ty się podziewała? :)
Usuńdyplom dyplom... zero czasu.
Usuńale już po! :-)
słodkie są :) Będziesz miała z nimi niezłe urwanie głowy :)
OdpowiedzUsuńCudeńka :))))to macie wesoło :)
OdpowiedzUsuńOj... te kotki są szalone. Urocze, ale tak zwariowane, że nie wiem, jak to przeżyjemy :) Mam nadzieję, że z wiekiem spoważnieją ;)
OdpowiedzUsuńależ z nich szczęściarze ,ze do ciebie trafiły..wesoło macie,co?:)))))))))))
OdpowiedzUsuńteż mam takie maluszki (całe 5 szt),urocze są ale mam już tyle kotów,że będe musiała im znaleść nowy dom :)
OdpowiedzUsuń