Przybył do mnie sznurek (nie, to lina, obraziłaby się, gdyby usłyszała, jak ją sznurkiem nazwałam! To lina, dość gruba, cuuuuudna!!!). Natychmiast zabrałam się za sznurkową robotę. Na razie powstała misa i kosz. I serducho.
A to kwiatuszki, które dostałam od mojego synka. Bez łodyżek wprawdzie, ale kto by się tym przejmował ;)
Śliczności ci wyszły z tej cudownej liny:) aż miło popatrzeć:) pozdrawiam ciepło Sylwia
OdpowiedzUsuńPatrzę i podziwiam!!! Zauroczyły mnie...
OdpowiedzUsuńŚwietny :)), kleisz na gorący klej?
OdpowiedzUsuńTak, pistoletem. A gdy mi zabrakło kleju do pistoletu, kleiłam wikolem :)
Usuńno świetne rzeczy :)))
OdpowiedzUsuńpodziwiałam już na fb :) cudne koszyki a te serce ... skradło mi serce :D
OdpowiedzUsuńOoo, to Ty! :)
Usuń... a serducho mogę podesłać, tylko o adres poproszę :)
Usuńoch genialny kosz Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i pomysłowe rzeczy. Lina - idealnie tu pasuje, aż przyznam się pozazdrościłam oglądając Twoje prace... bardzo, bardzo ładne! Uwielbiam strukturę sznurków i lin i chyba przez to ze sznurkiem szaleję ostatnio (uwaga piszę o sznurku nie linie). Gdyby był ktoś ciekawy, co można ze sznurkiem wyczyniać zapraszam:
OdpowiedzUsuńhttp://pralniahandmade.blogspot.com/2013/06/moje-pranie.html
...jeszcze raz gratuluję tej głowy pełnej pomysłów. pozdrawiam :)
świetne, świetne!!!!
OdpowiedzUsuńxxx
Ekstra!!!
OdpowiedzUsuńsuperowe !
OdpowiedzUsuńKwiatuszki są śliczne nawet bez łodyżek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam naczytane.blog.pl
Bardzo lubię te Twoje sznurkowe kreacje...
OdpowiedzUsuńŚwietne te sznurkowe kosze :) rewelacja
OdpowiedzUsuńSuper rzeczy wyczarowałaś z liny :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za dalsze inspiracje i pomysły :)
Misa ze sznura, świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńŚwietne prace, świetne pomysły, świetne zdjęcia ;) Nic dodać nic ująć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Jaka cena tego kosza, w którym są powkładane chusty i jaki jest jego rozmiar?
OdpowiedzUsuń