9 marca 2013

Trochę stary smutas

Taki starawy (choć na tym świecie od kilku godzin) smutas. Ale lubię go. 





20 komentarzy:

  1. smutas ale ma coś w sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu u nas na dom wakacyjny mowi sie Hytte . Bylam w naprawde wielu - i nigdzie nie spotkalam sie z nowoczesnym wystrojem . Wszedzie jest chocby namiastka dawnych czasow . Taki konik idealnie pasowalby do norweskiego stylu, troche vintage , troche nostalgiczny , rustykalny - po prostu piekny . Musze ktoregos ze ,, swoich '' tak zrobic. Pozdrawiam . A u mnie wciaz zima, minus 12 od kilku dni :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja idealnie pasowałabym do tych domów :) Ja uwielbiam tak postarzone drewno, zabawki takie są pełne uroku (pewnie głównie dla nas, dorosłych, ale co tam ;)). Aniu, u mnie też zima! I to jaka :( Zimno (ma być minus kilkanaście stopni w tym tygodniu), sporo śniegu, a już tak pięknie wiosennie było :(

      Usuń
  3. Jest prześliczny, właśnie taki smutny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czy ja wiem czy smutny? ;p
    Kłapouchego z Kubusia Puchatka uwielbiałam...tego niby smutaska też bym pokochała!!
    :)

    świetny jest!
    i ten ogon!!
    :)
    POZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tak samo ciapciakowaty jak Kłapouchy właśnie :) Buziaki!

      Usuń
  5. Może też ma dosyć zimy:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Owszem :) I jak tak na niego patrzę, to chciałabym takie wielkiego, ogromnego, by dzieciaki mogły an niego wsiadać :)

      Usuń
  7. Słodki ten konik :) wcale nie taki smutny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mówisz? On biedniutki taki jest, ta mina jednak nieszczęśliwa ;)

      Usuń
  8. Miluski i sliczny, ja bardzo lubie takie smutasy, zupelnie naturalne drewno i prosto wykrojone :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się i z tym ogonem mu do twarzy:)))

    OdpowiedzUsuń