Raczej jesiennie. Bo wciąż przecież jesień za oknem.
To nasze pierwsze kroki w filcowaniu. Nasze, czyli moje i córki mojej. Ale to fajne jest! Może nie są to dzieła sztuki ;) Ale dumne jesteśmy ze swojej pracy i nam się podoba :) Mój jest liść (pierwszy), kwiato-liść z koralikami mojej córki. To broszki są.
Pozdrawiamy :)
Ale ślicznie wyszedł listek. Wygląda na bukowy. Ma piękne barwy.
OdpowiedzUsuńDobrze wam idzie :-) Twoj listek, na pierwszy rzut oka wyglada jak prawdziwy :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNie świątecznie ale pięknie :)
OdpowiedzUsuńUroczy listek, a kwiatek super!!!
Pozdrawiam
:*
Listek jak prawdziwy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny :) No ja jestem zachwycona filcem. Nie wiedziałam, że to taka prosta robota ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Tak wiem, listek to prościzna, za bardziej skomplikowane formy na razie się nie zabieram ;)
Listek w pięknych jesiennych barwach wygląda jak prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńUściski dla córci :)
Piękne początki!!!
OdpowiedzUsuń