Uwielbiam koraliki. Drewniane i filcowe najbardziej. Miałam kilka niewielkich drewnianych, tak aksamitnie pomalowanych. Marzyła mi się gwiazda koralikowa, ale za mało ich. Zatem znów serce. I koń ciemny postarzony.
Serce, masywne, drewniane, grube.
Piekne, jak wszystko co wychodzi z pod Twoich rąk!!!
OdpowiedzUsuńśliczne serducha :)
OdpowiedzUsuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńPIĘKNE!!!
OdpowiedzUsuń:*
Podłączam się: piękne! A te koraliki są bosskie! Skąd je masz, no skąd? No powiedz :)
OdpowiedzUsuńOj boskie są. Kupiłam je w takim moim ulubionym małym sklepiku, stacjonarnym. Ale takie cuda tam mają, że zawsze coś pięknego wynoszę :) Były też surowe, ale te są tak ładnie zabarwione, że nie mogłam nie kupić. Ale zdecydowanie za mało ich wzięłam ;)
UsuńTo ja zazdroszczę tego sklepiku! :DDD
UsuńNo nie wiem... tyle kasy tam zostawiam ;)
UsuńNo dokładnie!!! Trzeba było wziąć hurtowo i się z nami podzielić ;) Piękne serducho!!!
OdpowiedzUsuńAleż ja Wam mogę kupić! Wprawdzie sklepik mały i pewnie, jeśli kupię kolejne 40 sztuk, to wykupię wszystkie, ale może sprowadzą więcej :)
UsuńDrewniane serca są cudne. Te koralikowe bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWszystko super ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie tutaj u Ciebie:) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńSerce z koralikami jest bardzo ładne... chodzi za mną takie już od jakiegoś czasu, ale gorzej z realizacją... Ale to masywne, drewniane... WOW! Ekstra!
OdpowiedzUsuńJa bardzo sie z drewnem nie lubie. Szkoda. Moj brat rzezbi w drewnie i calkiem cudnie mu to idzie. Twoje prace sa sliczne.
OdpowiedzUsuńto pierwsze serce genialne:d zachwycam się nim:D
OdpowiedzUsuńŚliczności :)
OdpowiedzUsuń