26 lutego 2013

Placki drewniane na śniadanie

Wymagają wprawdzie jeszcze przeszlifowania, ale nie mogłam się rano powstrzymać i postanowiłam poranną kawę spożyć w towarzystwie drewienek. Z tych placków powstaną podkładki. Część zostanie taka, część w kształcie serc of course :)














A to coś, czym zachwyciła się moja córka. Znalazła maleńki klocek. I daszek. Ustawiła i stwierdziła "Wow, jakie to cudne". I chce sobie postawić na półeczce. Jakże mnie ucieszyła. Gust ma świetny ;) 




16 komentarzy:

  1. Najpiekniejsze sa takie proste rzeczy. Piekne w swej prostocie. Bardzo mi sie podobaja te podkladki. Coreczka bardzo pomyslowa:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne i te pęknięcia... dodają im uroku

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne, te pęknięcia dodają im tylko uroku:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Proste, surowe i dlatego takie fajne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. moje moje moje! nie mogę się doczekać herbaty w towarzystwie drewnianych serduch! :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podkładeczki świetnie się prezentują. Domek mnie też zachwycił:)

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne są te drewienka,takie proste a tyle mają uroku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie też się domek bardzo podoba, czas na całą kolekcję domków i mini-miasteczko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Serducha są urocze, to fakt :) Ale takie zwykłe podkładki, bez specjalnej obróbki też fajnie wyglądają, jutro wrzucę sporo inspiracji, znalazłam naprawdę śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czy ty tam wsuwasz ciasteczka amaretti?Nie jadłam ich wieki, a to moje ulubione!!!

    OdpowiedzUsuń