13 lutego 2013

Taca

Mam sporo rzeczy , których nie pokazywałam jeszcze, a które uważam za ładne ;) i które są oczywiście zrobione przez nas. Dziś taca. Tac mam sporo. Różnych. Surowych, kolorowych, bardziej lub mniej słodkich (bo w dawnych czasach, gdy nie wiedziałam jeszcze, że potrafimy sami coś z drewna zrobić, nakupowałam ich tyle, że wciąż czasem jeszcze znajduję jakąś wciśniętą w kąt, nie skończoną). Ta nie jest słodka. Miała być dość masywna, taka surowo-stara. Inspiracją była taca, którą widziałam kiedyś w pewnej restauracji. Zachwyciła mnie, zatem teraz  mam taką i ja :) Gdyby ktoś ją chciał, to zapraszam, bo właśnie robię sobie kolejną, troszkę większą. 






16 komentarzy:

  1. nie nadążam czasami za Twoimi pomysłami :)
    hihi z klockami wiedziałam, ze ZROBIĄ furorę po pierwszym poście kiedy je pokazałaś!! :)
    taca świetna!
    też w naszym stylu...
    :)
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Tyneczko droga, to są te lepsze pomysły ;) Poza tym akurat pomysłów to mi chyba nigdy nie zabraknie :) Czasu jedynie by się więcej przydało.

      Usuń
  2. Świetna taca. Lubię tak wykonane przedmioty. Są takie naturalne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzomi sie podoba i ten klocek też..

    OdpowiedzUsuń
  4. piękna!!!
    ja jestem miłośniczką tac :P

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo, uwielbiam takie rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taca urocza,a ta literka na miej to jak wisienka na torcie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Taca ekstraśna! Musze namówić męża, może mi zrobi podobną... :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No ekstraśna jest jak nie wiem co ;) Serio, to moja ulubiona taca, właściwie jedyna, jaką uwielbiam, może dlatego, że jako jedyna jest zrobiona przez nas :))) Teraz będę pozbywała się starych, kupionych, a rozpocznę produkcję tac! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. witam a ile taka taca?:-) a te magnesy można kupic?
    pozdrawiam
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń