Znalazłam dziś wieszak, ukryty gdzieś głęboko w skrzyni. Ten wieszak z tablicowym motylem to prototyp innego, podarowanego na pewną aukcję charytatywną. Stworzony dość spontanicznie. Był kawałek deski, maznęłam ją mieszanką farb, kolor wyszedł taki, że od razu pomyślałam o kremowych kropkach, a potem o motylu. Służy teraz komuś, a ja mam niedoskonały prototyp.
bardzo fajny prototyp:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zostałam Twoim 13 obserwatorem ;)
OdpowiedzUsuńFajnie u Ciebie, drewno bardzo lubię i te surowe i malowane.
Pozdrawiam gorąco!
Widziałam, widziałam :) Bo jak blog jest w fazie rozkręcania, to człek wyczekuje na gości z niecierpliwością ;) 13tka jest podobno szczęśliwa. Bardzo dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł ten wieszaczek. Czasami proste projekty najfajniejsze ;-)
OdpowiedzUsuńwidzę że u Ciebie moje klimaty :))
OdpowiedzUsuńzostaję :P
pozdrawiam
Marta
No jakże się cieszę :)
OdpowiedzUsuńJa jestem 18 obserwatorem, fajne rzeczy robisz, zdradz proszę co to za farba? używasz tablicowej?
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie :) Tak, to farba tablicowa.
OdpowiedzUsuń